czwartek, 16 marca 2017

inspiracje

Nadchodzą w najbardziej niespodziewanym momencie. Czasem po prostu sobie siedzisz, albo otwierasz po raz setny lodówkę, sprawdzając, czy może jednak jest tam coś na co masz ochotę i wtedy nagle.. PUF! Masz wenę! Idziesz sprzątać, idziesz pisać, tworzyć, znalazłeś swoją inspirację!


Mnie najczęściej łapie wena akurat wtedy, kiedy chcę iść spać (tak, właśnie teraz mnie naszło) i nie odejdzie dopóki nie wyżyję się artystycznie. Potrafię w takiej chwili odpowiedzieć sobie na pytanie, które dręczyło mnie od jakiegoś czasu, zrobić coś na co wcześniej nie miałam ochoty, ogólnie zrobić coś produktywnego. Moją inspiracją jest na przykład czyjaś praca, zdjęcie, jakiś pomysł, projekt, albo zwykły rysunek. Potrafię zachwycić się pogodą, idealnym ułożeniem chmur. Warto wtedy sięgnąć po aparat i uchwycić taką chwilę, która później znowu może stać się natchnieniem.

Są różne rodzaje inspiracji. Każdy znajduje swoje w innych czasie i w inny sposób. Niektórzy w pośpiechu, inni w spokoju, hałasie itd.

Może to dziwne, ale nawet ta czcionka jest dla mnie inspiracją..

Dziś natchnęła mnie pogoda i to, że już niedługo będzie wiosna (czas pyłków - witaj uczulenie). Chwyciłam za aparat i zrobiłam kilka zdjęć. Jestem zadowolona z efektów, dlatego przedstawiam wam je i trzymam kciuki, że zostaną waszą inspiracją. Bo wenę nie trudno jest znaleźć. Ona przyjdzie sama.





4 komentarze:

  1. Ah, inspiracja! Uwielbiam te momenty, kiedy w mojej głowie nagle rodzi się niesamowity pomysł. Niestety, szybko mi umyka, dlatego muszę go sobie zapisać lub od razu przejść do realizacji. Swoją drogą, Pinterest czy niektóre blogi bywają dla mnie niezwykle inspirujące. <3 Strasznie podoba mi się kolorystyka Twoich zdjęć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zaglądam na Pinteresta, dużo pięknych, inspirujących zdjęć.
      Cieszę się, że kolorystyka do Ciebie przemówiła ♥♥

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia ♥
    Ja mam zwykle wenę wieczorem. Zwykle są to niespodziewane chwile. Nie planuję kiedy coś napiszę, bo wtedy nigdy nie wychodzi. Musi mnie coś zainspirować, aby coś stworzyć. W ten sposób piszę swoje wiersze, z których jestem dumna. Jak piszę, to słowa same płyną i nie muszę zastanawiać się co napisać, gdyż to samo formuje mi się już w głowie. Nic na siłe. ;))
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń